
To już kolejny raz od 1890 roku na całym świecie obchodzony był wczoraj
Międzynarodowy Dzień Solidarności Ludzi Pracy- Święto 1 Maja. Także w Sosnowcu- stolicy Zagłębia Dąbrowskiego, historycznie Czerwonego Zagłębia odbyły się, zorganizowane przez Sojusz Lewicy Demokratycznej wraz z FMS i OPZZ tradycyjne obchody tego święta. Jak donoszą media były to jedne z największych obchodów w całym kraju, które wg wyborcza.pl zgromadziły kilkaset uczestnik
ów i mogące śmiało konkurować z obchodami w Warszawie. Same obchody odbyły się w tradycyjny sposób, zaczynając od zgromadzenia uczestników na placu (parkingu) przed Urzędem Miasta i wymarszem pierwszomajowego pochodu Aleją Zwycięstwa do ulicy 3 Maja a dalej w kierunku Parku Sieleckiego pod pomnik "Wolność, Praca, Godność". W pochodzie prowadzonym przez Przewodniczącego SLD Tomasza Niedzielę i Przewodniczącego FMS Michała Wcisło uczestniczyli licznie mieszkańcy Sosnowca: młodzież, rodziny z dziećmi
- także ja z moim synem, emeryci oraz kombatanci, obecne także były delegacje miast ościennych (Będzin) oraz ich mieszkańcy. Koniec tradycyjnego pochodu Miał miejsce we wspomnianym Parku Sieleckim, gdzie nastąpiło złożenie kwiatów przez organizatorów pod pomnikiem "Wolność, Praca, Godność". Tam też do zgromadzonych głos zabrali Przewodniczący Sosnowieckiego SLD Tomasz Niedziela, który przypomniał wychwalane przez PiS obecne statystyki zarobków (ponad 4 500 zł) i zapytał kto z zebranych tyle zarabia... Stwierdził, że tylko lewica może zapewnić realne dojście do europejskich standardów tak jak polska lewica wprowadzała nasz kraj do
Unii Europejskiej. W podobnym tonie wypowiedziała się Przewodnicząca powiatowego OPZZ Genowefa Drzymont, która przypomniała także aspekt historyczny tego święta oraz aktualność jego postulatów. Najbardziej jednak płomiennym zapisało się przemówienie Przewodniczącego FMS Michała Wcisło. To właśnie Michał jasno wykazał hipokryzję obecnej władzy (PiS) gdzie przedstawił przebieg kariery zawodowej przeciętnego polaka od zakończenia szkoły aż do emerytury- pierwsza praca na umowach śmieciowych, następnie praca tymczasowa z obawą wiecznego zwolnienia, a po 40 latach pracy i przejściu na emeryturę odebranie świadczeń za pracę w niewłaściwym ustroju politycznym. Michał Wcisło zadał także pytania w sprawach o które i ja pytałem rok i dwa lata temu na tym blogu- gdzie są władze miasta Sosnowca podczas obchodów święta 1 Maja? Gdzie jest Pan Prezydent Arkadiusz Chęciński podczas Międzynarodowego Święta Ludzi Pracy? Po raz kolejny prawicowe władze miasta zignorowały Sosnowiczan,
pokazując że za nic mają ich tradycje, historię i ojców podobnie jak aktualne władze kraju sprawowane przez PiS. Drugim wielkim nieobecnym okazała się "partia Razem"- pseudo lewicowa anarchistyczna organizacja młodocianych buntowników, która uzurpuje sobie prawo do miana prawdziwej lewicy. Sosnowiczanie jednak pamiętają swoje prawdziwe lewicowe korzenie i tradycje dając wyraz w pierwszomajowych pochodach- niech się święci Pierwszy MajaPaweł Drygała
Członek Rady Miejskiej SLD
w Sosnowcu
Panie Pawle, pan naprawdę w to wszystko wierzy? Jechałem samochodem tuż za pochodem od ul. Malachowskiego do samego parku Sieleckiego. Po 1. W "pochodzie" uczestniczyło max 150-200 osób. Po 2. Dobrze że Pan Chęciński nie wpisał się w te obchody bo Polacy i również sosnowiczanie niechętnie jak widać w większości tego miasta chcą pamiętać przymusowe marsze w kierunku Pomnika czynu rewolucyjnego. Po 3. Pisze Pan ze byli tam kombatanci. Ja natomiast pytam jacy? AK? Bo raczej nie. Kombatanci SB, buc może bo Ci pierwsi pamiętają jak dyktatura sprzed 25 lat niszczyła i bohaterstwo i często życie! Po 4. Pan Niedziela zapytał "kto teraz zarabia po 4500 zł?" To smutne że żaden z byłych członków PZPR z tamtych lat nie podniósł ręki, a widziałem ze byli obecni. Może powinni tam zastrajkować przeciwko odebraniu im przywilejów, tłumacząc ze nie robili nic złego, ze posłuszeństwo ZSRR było dla nich wielkim honorem i było ważniejsze od Wolnej Polski.
OdpowiedzUsuńPodsumowując, nie mam nic do lewicy która walczy o socjal, walczy o prawa człowieka, walczy o ro by żyło się lepiej. Nie szanuje jednak lewicy która, wraca do zamierzchłych czasów rozpamiętując jak to wcześnie było pięknie.
Dziękuję za ten komentarz i pozwolę sobie na krótką odpowiedź.
OdpowiedzUsuń1. Co do skali pochodu to cytowałem dane serwisu wyborcza.pl, sam będąc jego uczestnikiem nie byłem obserwatorem "z boku" i nie szacowałem liczby obecnych, dlatego też posiłkowałem się niezależnym źródłem.
2. Uważam że Prezydent Miasta służyć winien wszystkim mieszkańcom, a święto 1 Maja ma długą i międzynarodową tradycje, której po prostu nie wypada ignorować, podobnie jak nie należy ignorować ofiar robotników w Hucie Katarzyna. Dodam, że poprzedni prezydenci (K. Górki, M. Czarski), którzy swoje korzenie działalności politycznej mają związane z poprzednim ustrojem i PZPR, nigdy nie ignorowali obchodów świąt demokratycznych jak choćby Święta Konstytucji 3 Maja i nie tylko uczestniczyli w ich obchodach ale byli z urzędu ich organizatorami. Dlatego tym bardziej smutna jest ignorancja obecnej władzy.
3. I znowu próba dzielenia polskiego społeczeństwa- jacy kombatanci? Ci którzy walczyli z hitlerowskim okupantem o Polskę.
4. A może ci byli działacze PZPR po prostu tyle nie mają.
I na zakończenie uważam, że czasy PRL to czasy słusznie minione, a tamten okres do ciemna karta naszej historii. Jestem związany z lewicą ale nie z postkomuną. Jednak czy powinniśmy "wybić" wszystkich którzy żyli w PRL a swoim życiem i pracą zawodową "wzmacniali Polskę Ludową"? Przypominam, że do PZPR należało około 3 000 000 polaków, to około 10% społeczeństwa. Czy wszyscy byli zbrodniarzami. Lekarze, inżynierowie, wykładowcy wyższych uczelni- często zmuszeni byli do wstąpienia w szeregi partii by móc po prostu rozwijać swoje pasje i zainteresowania zawodowe, nie angażując się nigdy w działania polityczne.
Dodam jeszcze, że tradycje pochodów pierwszomajowych mają znacznie starszą historię niż PRL i nie zgadzam się z przyszywaniem łatki jako marsze postkomunistów, a święto 1 Maja to święto najliczniejszej grupy społecznej ponieważ dotyczy wszystkich ludzi pracy i w obronie ich praw powstało.
Pomimo różnic w ocenie samych obchodów a może niezrozumienia ich zasadności, pozostaję w przekonaniu, że wartości lewicowe są dla mnie jak i dla Pana wspólnym mianownikiem.