Władze naszego kraju, czerpiąc z najgorszych

wzorców historii III Rzeszy i Stalinowskiej Rosji, rozpoczęły represje i próbę zastraszania ewentualnych przyszłych demonstrantów w obronie wolnej i demokratycznej Polski. Fotografie 21 uczestników pokojowej manifestacji z 16 grudnia pod gmachem sejmu pojawiły się na stronie stołecznej policji z prośbą o informacje o poszukiwanych osobach.
Przypomnijmy jednak tamte wydarzenia: demonstranci blokowali wyjazd posłom PiS z parlamentu w proteście łamania prawa i Konstytucji przez partię rządzącą w tym przeciwko nielegalnemu uchwaleniu budżetu na 2017 rok. Uczestnicy wznosili hasła pod adresem posłów PiS o ich odpowiedzialności prawnej- "będziesz siedzieć" i temu podobne. Negatywne emocje natomiast prowokowali sami posłowie PiS: Jarosław Kaczyński czy Krystyna Pawłowicz, pierwszy szyderczo śmiejąc się z protestujących, druga natomiast gestem podniesionych palców wskazującego i środkowego manifestując Viktorię nad protestującymi obywatelami.
Dotychczas tego typu szykany ze strony organów ścigania dotykały prawdziwych przestępców, morderców, uczestników rozbojów, recydywistów itp. Publikacja fotografii demonstrantów, bez określenia przestępstw o jakie są oskarżani to próba publicznego napiętnowania i odstraszenia ewentualnych przyszłych protestantów, nie wspominając o zrównaniu ich w społecznym odbiorze z najgroźniejszymi bandziorami.
Dziś organy ścigania pokazały swoje sponiewieranie i poddaństwo PiS-owskim aparatczykom.
To z czym mamy do czynienia to kolejne zawłaszczanie i faszyzacja niezależnych struktur państwowych: policji i prokuratury. A rządzący odpowiedzialni za te działania to zdrajcy Polski i polskiego narodu. To z czym mamy do czynienia to nie "pełzający" ale "galopujący zamach stanu" na naszą ojczyznę.
Zwracam się jednak do przedstawicieli organów ścigania, pozostając w przekonaniu o elementarnej przyzwoitości, kodeksie moralnym, i woli służenia dla przede wszystkim dobra obywateli, o ściganie i ukaranie sprawców- prowokatorów grudniowych zamieszek sprzed gmachu sejmu. Osób odpowiedzialnych za reakcje obywateli na gwałcenie i deptanie demokracji- polityków PiS, których butna postawa przerasta najśmielsze wyobrażenia autorów powieści science-fiction.
Paweł DrygałaCzłonek Rady Miejskie SLDw SosnowcuPS
Kiedy słucham w TVPiS krytyki traktowania manifestantów za rządów PO-PSL, mając na celu obronę obecnej władzy, i to co robi obecnie PiS nijak nie znajduję porównania. Rozganiane manifestacje przez PO to manifestacje np. górników które miały charakter agresywny, towarzyszyło im z reguły odpalanie rac, petard i palenie opon, a nie rzadko rzucanie kamieni- to wszystko w obronie interesu grupy zawodowej. Obecne protesty mają charakter całkowicie pokojowy, bez rac, kamieni, jajek, i palenia opon a wszystko w obronie nie jednej grupy zawodowej a wolności i demokracji dla wszystkich obywateli. Pisowskie pogromy uzasadniane są przez telewizję publiczną argumentami porównawczymi- oni jeszcze gorzej traktowali protestantów.
Drogi czytelniku, sam oceń czy takie porównanie jest w ogóle możliwe i zasadne...
PD