
Nie udało się ukryć jednak wyżej opisanym klakierom, że na prowadzenie wysunął się Kazimierz Górski, jako lider Sosnowieckiego samorządu. Dużym uznaniem cieszyły się także wypowiedzi kandydata PO Arkadiusza Chęcińskiego. Pozostali kandydaci sprawiali wrażenie albo zmęczonych i znudzonych sprawami miasta jak wystąpienia Pana Mareka Barańskiego, albo nie byli zorientowani w sprawach miasta w ogóle jak Dominik Charasim nie znający problemów mieszkańców spółdzielni Sokolnia czy Michał Potoczny który stwierdził że nie zna "tak dobrze" Klimontowa i jego problemów.
Kazimierz Górski pomimo zajadłej krytyki pozostałych uczestników (aż dziw bierze że nie obarczono go jeszcze odpowiedzialnością za halny nad Zakopanem) jako jedyny kandydat udzielał merytorycznych odpowiedzi podpartych faktami i dotychczasowymi osiągnięciami. Żaden z pozostałych uczestników debaty (za wyjątkiem Arkadiusza Chęcińskiego) nie przedstawił żadnych swoich osiągnięć. Wartym podkreślenia są jednak niektóre wypowiedzi kandydatów do fotela Prezydenta Miasta:
Według kandydata PiS Michała Potocznego osoby, które popadły w finansowe kłopoty czego efektem była eksmisja, to "menele" których należy eksmitować po za obręb centrum miasta.
Dominik Charasim natomiast nawoływał w swoich wystąpieniach do całkowitej prywatyzacji wszystkiego co publiczne i pozostawienia mieszkańców samym sobie bez jakiejkolwiek, nawet skromnej pomocy.
Natomiast programowe obietnice Pana Adamca idealnie odzwierciedlają powiedzenie o gruszkach na wierzbie. Według zapowiedzi tego kandydata będą rozdawane darmowe lodówki i żarówki led dla najuboższych zamiast pieniędzy z MOPS "by nie zostały wydane na wódkę". Dobrze znać, rzekomo lewicowe, współczucie i stosunek tego kandydata do mniej zamożnych mieszkańców naszego miasta.
Dlatego też 16 listopada chodźmy na wybory i wybierzmy poważnego i odpowiedzialnego Prezydenta.



Brak komentarzy:
Prześlij komentarz