
Ten precedensowy wyrok daje po raz pierwszy szanse na rozdział państwa od kościoła. Z jednej strony państwo nie może ograniczać prawa swoich obywateli do wyznawania religii, choćby była ona (jak mówią duchowni Kościoła Katolickiego i urzędnicy Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji) parodystyczna i absurdalna. Z drugiej zaś strony Państwo nie może ulegać już istniejącym związkom wyznaniowym i kształtować swojej polityki pod dyktando duchownych- zarówno tych od Makaronowych Macek jak i Allacha czy Jezusa Chrystusa.
To głównie duchowni katoliccy sprzeciwiają się legalizacji nowego związku wyznaniowego ukazującego absurdy wiary, jakim jest dla przykładu wiara w Potwora Spaghetti- którego nieistnienia przecież nie można udowodnić. Obawiam się, że nie zaakceptowali by wizerunku rzeczonego Potwora obok krucyfiksu, które dziś nagminnie "ozdabiają" ściany wielu instytucji publicznych (w tym także Sejmu RP).
Gratuluję zwycięstwa drodzy Pastafarianie w walce o poszanowanie waszych przekonań. Może czas teraz na prawne uznanie dla innego obiektu kultu- Niewidzialnego Różowego Jednorożca...
Z nadzieją na lepszą przyszłość
Paweł Drygała
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz